Na pewno każdy słyszał o tym, że zaciągnięcie kolejnej pożyczki na spłatę kolejnej to najgorsze możliwe rozwiązanie, prowadzące do nakręcania tzw. spirali kredytowej i grożące wielkimi kłopotami. W rzeczywistości jednak nie brakuje osób, które się na to decydują, bo po prostu nie mają innego wyjścia. Warto wiedzieć, że może to być dobra opcja - ale tylko w określonych przypadkach.

W jakich? Przede wszystkim warto unikać pożyczek pozabankowych. Jest to jednak bardzo trudne, ponieważ na pozyskanie kredytu bankowego szansę mają tylko niektóre osoby - wymagania są wyśrubowane, nawet gdy chodzi o mniejsze kwoty, na przykład w ramach kredytu konsumpcyjnego. Beneficjentami chwilówek często są osoby, jakie w banku kredytu by nie dostały, na przykład bardzo młode, niemające dochodów, a najczęściej - seniorzy. Takie pożyczki kuszą dostępnością, brakiem wymogów oraz minimalnymi formalnościami, co sprawia, że pieniądze można otrzymać bardzo szybko, w dodatku nierzadko o każdej porze dnia i nocy, nawet w święta i bez wychodzenia z domu. Wiele osób jednak przekonało się już, że to, co wydaje się wielką opcją, jest dużym zagrożeniem. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by od czasu do czasu wesprzeć się taką pożyczką, jednak ich łatwa dostępność kusi do ich niekontrolowanego zaciągania. Nie trzeba długo czekać na problemy ze spłatą. Nie brakuje też osób, które na przykład zaciągają taką pożyczkę na spłatę kredytu bankowego - kiedy brakuje im na spłatę miesięcznej raty. Tylko w wyjątkowych przypadkach, gdy problemy są przejściowe, jest to dobre rozwiązanie. W każdej innej sytuacji znacznie lepiej będzie porozmawiać z przedstawicielem banku o możliwych rozwiązaniach.

A co jeśli chodzi o kolejną pożyczkę na spłatę chwilówek? To najgorsze możliwe rozwiązanie. Jeśli chce się poprawić swoją sytuację i zacząć spłacać poprzednie zobowiązania, by zahamować wzrost karnych odsetek, lepiej będzie postarać się o konsolidacyjny kredyt bankowy. Przeczytać o tym można na stronie splackredyty.pl i uzyskać w tym pomoc od specjalistów.